niedziela, 4 września 2016

Tomasz Wasilewski: Zjednoczone stany milosci

Najgorszy film, jaki oglądałem od długiego czasu. Od niepamietamkiedy. Trzy historie, od 1/3 pierwszej z nich męczyłem się i tylko czekałem, aż się to wszystko skończy. Najpierw bohaterka z typu "cipowata", a potem set 2 historii, z których trudno wybrać mniej wiarygodną.

I tylko przejścia między epizodami zrobiły na mnie wrażenie - już raz pokazana scena, ze zmianą perspektywy. Eleganckie.

Poza tym nic, pustka i dramat. No ale świat jest zachwycony, zawodowi krytycy również, więc wychodzi po raz kolejny na to, że ja się nie znam. Polecam się na przyszłość.

Technikalia: http://www.imdb.com/title/tt5333110/

Brak komentarzy: