niedziela, 20 października 2013

Niech żyją wakacje

A, bo ja byłem na wakacjach. Tylko jakoś zapomniałem zanotować.
Byłem w Porto, które jest najcudowniejsze na świecie. I w okolicach. I w Lizbonie. Lizbona jest mniej cudowna, ale też daje radę.


Aha, i tylko lizbońska służba zdrowia jest taka bez szału. Zwłaszcza okuliści :/

Brak komentarzy: