piątek, 19 listopada 2010

Słobodzianek, Tadeusz: Nasza klasa

http://wyborcza.pl/1,106967,8104096,Tadeusz_Slobodzianek__Chce_komplikowac_odpowiedzi.html

"[...] próbuję zadać pytanie: dlaczego to, co się wydarzyło w lecie 1941 r., nie tylko w Jedwabnem czy Radziłowie, lecz także w rozmaitych wariantach w dziesiątkach miasteczek polskich, tak mnie tak dręczy? I tym swoim napięciem na ten temat chcę się podzielić z czytelnikiem czy widzem."

No dobra, ale to pytanie było już wielokrotnie stawiane w toku dyskusji.


"Ale nie jest moją rolą odpowiadać na te pytania. Moją rolą jest je postawić."

No to chyba diametralnie inaczej widzimy rolę pisarza. Bo ja bym chciał żeby pisarz był niejako przed czytelnikiem, prowokował do myślenia - jeśli pytania nie zostały jeszcze postawione, to je stawiał, ale jeśli zostały już postawione wiele razy, to choć próbował na nie odpowiedzieć.


http://wyborcza.pl/1,75402,8458926,Nike_2010__Co_sie_stalo_z_tamta_klasa_.html

"Nagradzamy go za sposób, w jaki o tym mówi, za formę dramatu, który w sposób wstrząsająco prosty, a jednocześnie niesłychanie przemyślany kreśli historię katów i ofiar, morderców i mordowanych."
Wstrząsająco prosty a jednocześnie niesłychanie przemyślany? Słodki jezu, ja czytałem ten sam tekst? Niesłychanie przemyślany? Najbardziej oczywisty z oczywistych, walący konstrukcją postaci po gębie jak sztachetą z płotu wyrwaną! A cały ten motyw klasy mógłby posłużyć do zadania jednakowoż pytania o genezę, o początek tej rysy, ale nie, nic, cisza, słoneczna klasa, było pięknie, i nagle bum, takie rozłamy jak grom z jasnego nieba. 



Dobra. Podsumowując - nic nowego w treści i nic wielkiego w formie.
No ja w tym nie widzę Nike. Mam wrażenie, że to nagroda bo tak wypada - spora część tej okołojedwabnej dyskusji rozgrywała się pod patronatem Agory, do tego elegancko wyglądająca pierwsza Nike w historii dla dramatu, jury przechodzi do historii jako podejmujące odważne decyzje.

Ale ponieważ naprawdę, naprawdę kompletnie nie znam się na utworach dramatycznych, to może być tak, że po prostu nic nie zrozumiałem i narzekam.
Może być też tak, że jakaś ukryta moc wylezie z tego tekstu kiedy zostanie wystawiony na scenie. Póki co, nico.


Update 04.01.2011. Przeczytałem to: http://przekroj.pl/ludzie_rozmowy_artykul,8010,2.html i dalej nic.

Brak komentarzy: