niedziela, 5 kwietnia 2009

Junior Stress - L.S.M.

W zasadzie mogę odwołać się do tego, co napisał Roody, ale z nieco mniejszą porcją entuzjazmu. Jego ocenę: kilka kawałków jest zajebistych, kilka jest trochę słabszych, ja bym spolaryzował: kilka kawałków jest zajebistych, a reszta jest słaba.
Ale te zajebiste (L.S.M. czy Miasta wdzięk) są zaiste zajebiste.
Promomix do pobrania ze strony wydawcy:
http://karrot-tour.pl/karrot_3/zrzut/audio/lsm_promo.mp3

BTW, jeśli chodzi o samo wydawnictwo, dołączony gadżet mnie pokonał :D

Brak komentarzy: