Płyta jest znakomita muzycznie; trochę słabiej wypadają teksty, co jest dla mnie sporym zaskoczeniem, bo do tej pory to teksty były najmocniejszą stroną muzyki Nosowskiej, a co za tym idzie, także Hey. Tutaj są... dobre. Poprawne. Ale nie są taką wspaniałą literacką grą, jak np. te z Unisexblues.
Tematycznie płyta jest przewidywalna, co może nieco męczyć; mi po pierwszych odsłuchach najbardziej przypadły dwa poniższe:


Za to nie da się nie zauważyć, że KN stała się (może zawsze była? nie wiem, wrócę do starszych płyt solowych i z Hey i się przekonam; zawsze wydawała mi się wokalistką dobrą, ale nie byłem pod aż takim wrażeniem jak teraz) znakomitą wokalistką - śpiewa na poziomie mistrzowskim, deklasując wszystkie inne damskie głosy na polskiej scenie.
Na marginesie: płyta wyszła w świetnym, pomysłowym opakowaniu - customizable :D