Butenko wrócił! To znaczy - wrócił dla mnie, bo rysować nie przestał, ale wiele lat temu mi jakoś zniknął z horyzontu. Choć Gapiszona pamiętam z dzieciństwa, to później wiele lat nie tęskniłem i nie wracałem do rysunków z podpisem Butenko pinxit. Może i lepiej - z tym większą radością po latach odkryłem go w wersji dla dorosłych.
Nominalnie to nadal jest książeczka dla dzieci. Ma rysunki i wierszyki i w ogóle, ale... no cóż, Happy tree friends też nominalnie było kreskówką.
Wszystkim młodym rodzicom serdecznie polecam. Ale najpierw samodzielną lekturę. Podsuwanie dzieciom też, czemu nie, tylko może po chwili namysłu nad zamierzonymi celami dydaktycznymi i wychowawczymi :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz