wtorek, 29 stycznia 2013

Dwa słabe filmy

Martin McDonagh: Seven Psychopats. Ależ durny ten film, słodki jeżu. No nic go nie ratuje, nawet Tom Waits. Może jeden dowcip Irlandczyka o Anglii, ale umówmy się, dla trzech sekund dobrego żartu nie warto się męczyć dwie godziny. Nie tylko do poziomu Snatch, w który chyba celował, ale nawet do wyznaczonego przez samego siebie całkiem niezłego poziomu In Bruges reżyser nie doskoczył.

Technikalia: http://www.imdb.com/title/tt1931533/




Andrew Dominik: Killing Them Softly. No więc tak. Jako moralitet jest słaby jak kompot z desek. A jako film sensacyjny w ogóle nie trzyma w napięciu, jest boleśnie przewidywalny i zwyczajnie nudny. Do tego ma dramatyczne luki fabularne i niewiarygodnych bohaterów. I nie ma nawet jednego dobrego dowcipu. Ktoś, kto mi wyjaśni, po co został tak szczegółowo rozbudowany cały prolog (5 minut na scenę zbierania gotówki podczas napadu, co można było ogarnąć w 30 sekund, bo ta strzelba, ujmując temat metaforycznie, nigdzie później nie wypala), dostaje w nagrodę medal z ziemniaka.


Technikalia: http://www.imdb.com/title/tt1764234/

Brak komentarzy: