sobota, 23 stycznia 2010

Jachimek, Tomasz: [Ja]³ czyli dwa do jednego

Info tu: http://jadotrzeciej.blogspot.com/

Do połowy jest to bardzo fajne przedstawienie, dodatkowo niesamowicie zabawne. Lubię Jachimka. Pozostałych aktorów nie znałem, ale też bardzo dali radę. Koncept historii wydaje się niezły, sekwencja zdarzeń sensowna, a wszystko jest przedstawione rozbrajająco komicznie. Z dylematów nad żelazkiem zerka sobie przyczajony w tle pan Gombrowicz, a cała scena randki jest już w ogóle mistrzostwem świata. Ja nie mam 34 lat i nie jestem po zawale, ale to było o mnie - i myślę, że taki komentarz ze strony widza to komplement.

Niestety od połowy fabuła się gubi i spektakl staje się serią skeczy. Czasami śmiesznych na wesoło, czasami ironicznie gorzkich, zawsze dobrych, ale niestety - cały czas tylko skeczy. A nawet najlepsze skecze nie połączą się same w przedstawienie.

Bardzo dobrze się bawiłem, ale wyszedłem nieco rozczarowany. Spodziewałem się usłyszeć historię, tymczasem ktoś mi ją zaczął opowiadać, po czym uznał, że chyba już wszystko jasne i można popaść w dygresje. Trochę szkoda.

Brak komentarzy: