"Iron Sky, czyli jak zjebać rewelacyjny film w 3 minuty" - z 93 minut filmu 90 naprawdę daje radę. Absolutna sieczka memów, żarty ze wszystkiego i ze wszystkich, i to żarty, które dla kogoś karmionego internetsami naprawdę dają radę. Poza tym w miarę spoko efekty specjalne no i te steampunkowe maszyny! Dodatkowe propsy za dobór aktorów, którzy nawet nie tyle wpisują się w stereotypy ile są chodzącymi stereotypami, no i za muzykę.
Ale nie da się z komedii zrobić kina moralnego niepokoju w 3 minuty. Nie da się gwałtownie uciąć beztroskiego rechotu z dobrej fantastyki i kazać widzowi poważnie zadumać się nad problemami naszej planety. A może się da, ale nie tak, na bozię, nie tak prostacko.
Co nie zmienia faktu: 90 z 93 minut to nieomal 100% dobrego filmu.
Technikalia: http://www.imdb.com/title/tt1034314/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz