Znakomity, poruszający temat. Bardzo ciekawe obserwacje. I tylko napisane to wszystko jakoś niezgrabnie.
Na przykład tutaj zaczynałem już nieco narzekać na - mistrzowską przecież, ale na dłuższą metę nieco męczącą - manierę reportażową Szczygła. Ale u Szczygła ta maniera jednak zawsze sprawiała wrażenie celowości. Ta powtarzalna i przewidywalna konstrukcja tekstów była po coś. Tutaj ta maniera jest odtwarzana, ale po nic. Pozostawia wrażenie chaosu i nieskładności, jakby ktoś wbrew autorowi postanowił coś w tekście przeredagować.
Co nie zmienia faktu, że warto. Dla samego tematu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz