Czytałem Samotnośc Portugalczyka i nie byłem urzeczony, ale tym razem jest lepiej. Autorka porzuca Portugalię, wybiera się do (zasygnalizowanej w Samotności...) dawnej portugalskiej kolonii - Mozambiku, i mam wrażenie, że reportersko poczyna tam sobie śmielej aniżeli na kontynencie. Odważniej dobiera miejsca, bohaterów; dokłada do tekstu sporo informacji historycznych, politycznych i geograficznych, ale też odrobinę własnego doświadczenia, co nadaje reportażowi także rys podróżniczy.
Miałem już okazję książkowo zetknąć się z Mozambikiem - trzykrotnie. Ale jeśli ktoś dopiero zaczyna, prawdopodobnie od takiego reportażu warto wystartować.
Technikalia: https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/szkielet-bialego-slonia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz