Jak oglądałem, to mi się bardzo podobało - w sensie, że dobre, wciągające kino akcji. Potem, jak zacząłem się zastanawiać, to mi się mniej podobało - bo Sherlock Holmes to dżentelmen. Schludny. Nienaganny. Intelekt jak brzytwa, spodnie w kant jak brzytwa. I że niby jak można było zrobić z tego Sherlocka takiego... Jasona Bourne'a, phi!
I aż z tego wszystkiego wróciłem do oryginalnych serii The Adventures of Sherlock Holmes z lat 1984-1994, i jednak okazało się, że niesłusznie mi się mniej spodobało. Bo tamten Sherlock też był taki - mrukliwy, chumorzasty, z nałogami, bił się (no dobra, boksował tylko, ale jak!) i w dodatku znacznie mniej szanował swego kumpla niż ten nowy. To ja już wolę tego nowego nawet.
Technikalia filmu: http://www.filmweb.pl/Sherlock.Holmes
A serialu, o tu chyba najlepiej zobaczyć: http://en.wikipedia.org/wiki/Sherlock_Holmes_%281984_TV_series%29
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz