1. Bez dwóch zdań Spięty jest mistrzem słowa. Teksty, które układa, zarówno fantastycznie brzmią jak i fantastycznie znaczą.
2. Muzycznie - jest różnie. Niektóre kawałki, jak Ma czar karma czy Bajka o śmierci podobają mi się bez dyskusji, inne, jak Opuszczone porty, raczej mi nie podpadają.
3. Ale nawet w tych, które mi nie podpadają, warto zauważyc i docenić mnogość dźwięków - jakieś pobrzękiwania, postukiwania, szmery. Nie wiem, nie umiem ocenić, jak bardzo ta płyta jest szantowa a jak bardzo jest właśnie anty, ale te wszystkie dźwięki tworzą klimat przygody, poszukiwania, wyprawy, ruchu. I ten klimat mi całkowicie podchodzi.
4. A najbardziej mi się Ma czar karma (do odsłuchania na majspejsie spiętego) oraz Kalikimaka, spiratowane przez kogoś:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz